|
Listy |
|
|
79 zeszytów czyli kilka uwag o wydawaniu, formacie i cenach "Kapitana Żbika"
W okresie od 1967 do 1982 w jakim ukazywały się "kolorowe zeszyty", kapitan Żbik doczekał się 53 zeszytów ukazujących jego zmagania z przestępcami PRL-u. Jednak w piętnastoletnim okresie wydawania wiele zeszytów ukazywało się dwukrotnie. Niestety nie wiadomo jakie kryterium obowiązywało przy wznawianiu poszczególnych komiksów.
Drugie wydania od pierwowzorów różniły się szczegółami zawartymi miedzy innymi w okładkach, a także listami kapitana Żbika, ceną oraz niekiedy historią "Za ofiarność i odwagę".
Śledząc stopki redakcyjne w wydawanych komiksach udało się wysnuć kilka wniosków.
Seria o kapitanie milicji obywatelskiej rozpoczęta w 1967 roku zeszytem Ryzyko narysowanym przez Sobalę zawierała aluzję poprzez tzw. "hasło miesiąca" mające nas przyzwyczaić do pojawiania się komiksów cyklicznie co 30 dni.
W następnym roku okazało się, że było tylko o jeden zeszyt lepiej. Oprócz Sobali kapitana narysował także Wisniewski i Rosiński. Teraz, od zeszytu Diadem Tamary, cena za jeden zeszyt wynosiła 8 złotych.
Jednak rok 1969 przyniósł tylko jeden zeszyt. Być może spowodowane było to sytuacją w kraju (wydarzenia marcowe)? Ale może nie trzeba mieszać w to polityki?
Po roku "wielkiej suszy" wydawnictwo wypuściło dla swych czytelników aż 9 zeszytów, w tym chyba najlepszą serię - Zapalniczka z pozytywką. Dodatkowo do rysowników dołączył nowy - Bogusław Polch. W owym 1970 roku nieco zmieniono dotychczasowy format komiksu z B-5 na nieco mniejszy który był czymś pośrednim pomiędzy formatem B-5 a C-5.
Następny 1971 roku przyniósł 5 kolejnych "kolorowych zeszytów" z których dwa narysował Kamiński, dwa Rosiński oraz jeden Sobala. Jak się później okazało był to ostatni zeszyt narysowany przez Sobalę.
W kolejnym roku identyczna sytuacja - 5 komiksów. Wśród nich znalazła się "cyrkowa" seria rozpoczynająca się zeszytem Nocna wizyta. W latach 80-tych seria ta doczekała się ekranizacji jako jeden z odcinków serialu "07 zgłoś się" (Skok śmierci).
Rok 1973 przyniósł nowego rysownika - Janusza Wróblewskiego. Wśród tytułów wspomnianego rysownika pojawia się między innymi pierwsza część serii Polcha - Na zakręcie.
Pomimo wydania w 1974 roku 9 zeszytów, czytelnicy niestety nie poznali dalszych losów bohaterów komiksu Polcha z poprzedniego roku.
W następnym roku ukazało się dokończenie historii Polcha - Niewygodny świadek - który był zarazem ostatnim komiksem tego rysownika. Całą serię ostatecznie przejął Wróblewski.
Rok 1975 zamknął się liczbą tylko 4 zeszytów. Podobnie ma się rzecz w roku 1976.
W 1977 roku w równe 10 lat po ukazaniu się pierwszego komiksu o przygodach milicjanta Żbika czytelnicy otrzymali zeszyt pt. W potrzasku z informacją, iż jest to "zeszyt pięćdziesiąty". Taki numer wynika z wliczenia przez wydawcę również wznowienia czterech zeszytów.
W kolejnym 1978 roku ukazało się aż 9 zeszytów, ale tylko jeden z dniach, Granatowa cortina, opowiadał o nowych zmaganiach Żbika ze światem przestępczym.
Rok 1979 można nazwać również jubileuszowym. 10 lat po ukazaniu się tylko (!) jednego zeszytu wydawnictwo wypuszcza na rynek również tylko jeden komiks - Skok przez trzy granice.
Mimo że w następnym roku ukazało się aż (?) siedem zeszytów, to tylko jeden zawierał nowe przygody słowiańskiego Bonda.
W 1981 roku doczekaliśmy chwili, gdy ukazały się cztery zeszyty będące wznowieniami starych. O nowych przygodach mogliśmy dowiedzieć się dopiero rok później. Za komiksy płaciliśmy już 15 złotych, z czego 3 złote nadal pobierano na Centrum Zdrowia Dziecka.
W 1982 roku oprócz Salto śmierci - czwartej części kończącej serię wznowioną dwa lata wcześniej! - ukazała się także ostatnia seria o naszym idolu. Była to seria rozpoczynająca się zeszytem St. Marie wychodzi w morze ...
Analizując daty wydań można odczytać, iż druga część serii (Nie odebrany telegram) ukazała się w 1981 roku, a więc przed pierwszą częścią (St. Marie wychodzi w morze ...). Jednak z dużą dozą prawdopodobieństwa był to chochlik drukarski, a cała seria kolejno ukazywała się w 1982 roku.
Na dodatek za komiksy kupione w tym roku zapłaciliśmy już po 20 złotych.
Tak więc piętnaście lat wcześniej kupując pierwszy zeszyt podjęliśmy to ryzyko (Ryzyko) obcowania z naszą milicją obywatelską, ale nie zdawaliśmy sobie sprawy, że po 79 zeszytach dotrwamy do Smutnego finału.
Na zakończenie przedstawiam zestawienie zeszytów według kolejności ich wydawania.
Wojtek Kominiak
korekta: Adrian Ryczkowski
|